Często zdarza mi się czuć smutek gdy widzę osobę z problemem skórnym. Niestety nie można wszystkim pomóc, ale można próbować dotrzeć do takich osób za pomocą pisania bloga i dzielenia się wiedzą.
Gdy byłam nastolatką tupałam przed lusterkiem z powodu krostki na czole. Wtedy nie miałam pojęcia jak pielęgnować skórę.Używałam, to co widziałam na półkach w sklepie. Nie chodziłam także do dermatologa. Moja świadomość z wiekiem zaczęła wzrastać. Kiedyś nakładałam na buzię ciężkie podkłady, bo wydawało mi się, że to co mam na skórze muszę maskować. Dziś wiem w jakim błędzie byłam.
Jestem posiadaczką cery mieszanej. Przeszłam leczenie izotretynoiną. Podjęcie takiej decyzji było błędem, ale w tamtym czasie zrobiłam to świadomie. Dziś bym tego tak szybko nie zrobiła. Jest tak wiele czynników, które mają negatywny wpływ na skórę, że w pierwszej kolejności sprawdziłabym wszystkie czynniki mogące przyczynić się do pogorszenia stanu skóry. Wtedy tego nie sprawdziłam, nie podpowiedziano mi na co powinnam zwrócić uwagę. Chciałam mieć idealną skórę. Byłam pewna, że tak będzie. Niestety po leczeniu było dobrze przez rok, później nastąpił nawrót zaskórników otwartych i zamkniętych. Stany zapalne pojawiały się raz na jakiś czas. Nie odradzam leczenia tym lekiem, bo wiem, że czasami nie ma innego rozwiązania. Jednak namawiam żebyście znaleźli bardzo dobrego dermatologa lub kosmetologa, który zasugeruje Wam całą listę badań i będzie szukał przyczyny.
Zostaw komentarz